Futbolowi bogowie piszą najlepsze historie.
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu nasz zawodnik, Mateusz Kaminski przeniósł się do drużyny Przemszy Okradzionów. Niestety, już w pierwszej połowie pierwszego meczu nowego sezonu doznał poważnej kontuzji, która wyłączyła go z gry do końca sezonu. A teraz wraca do Sławkowa aby objąć stanowisko trenera pierwszej drużyny !
Dla Mateusza to pierwsza praca w roli szkoleniowca seniorów i mimo, że jest młodszy od większości zawodników, to szatnia przyjęła ten wybór z optymizmem, gdyż wszystkim nam przyświecają podobne cele - dobrze pracować na treningach i przekładać to na mecze o ligowe punkty. Trenerowi Kamińskiemu życzymy powodzenia i samych sukcesów a szansa na debiut w nowej roli już w najbliższą sobotę.
I na koniec anegdota: Co ciekawego można zastać na boisku treningowym we wtorkowy wieczór? Skradzione bramki? Już to przerabialiśmy. Zryte przez dziki boisko? Nuda... Lądujący na murawie spadochroniarz? Było... Para pielgrzymów z Niemiec śpiąca w namiocie na środku boiska !? No tego to się absolutnie nikt nie spodziewał i myśleliśmy, że to trener ściąga już sobie nowych do grania, ale jednak nie. Sympatyczna para naszych zachodnich sąsiadów wędruje pieszo od granicy do Krakowa - życzymy powodzenia i obyśmy mieli równie dużo wytrwałości do pracy na treningach, co oni do swej podróży.
Komentarze